Za protoplastę współczesnych zielonych dachów można uważać wiszące ogrody Semiramidy. Ale o ile starożytny cud świata był rzeczywiście w tamtych czasach zjawiskiem unikatowym, to dzisiaj zielone dachy są już niemal oczywistością. Teraźniejsze technologie pozwalają na ich budowę na każdym niemal podłożu, dzięki czemu obiekty mogą wyglądać naprawdę futurystycznie.
Ale zielone dachy to technologia skomplikowana, wymagająca od projektanta i wykonawcy dużego skupienia i doświadczenia. Usunięcie błędów popełnionych przy układaniu hydroizolacji jest niezwykle kosztowne, łatwo też popełnić inne, mniej oczywiste nieprawidłowości. Warto więc wspierać się już zdobytymi doświadczeniami innych, zajmujących się zielonymi dachami od lat. W artykule na str. 6 wydania wiedzą dzieli się praktyk od lat działający w branży dachów płaskich i zielonych. Jego ciekawe spostrzeżenia z pewnością przydadzą się naszym Czytelnikom.

Zapraszam do lektury

Piotr Rożnowicz
Redaktor naczelny